niedziela, 9 kwietnia 2017

NIE BĘDZIE MNIE Z WAMI, BO...

Jadę na wiosenne wakacje i do końca miesiąca nie będzie mnie na blogu. Gdzie jadę, niech to będzie chwilową zagadką. Nie jest to jedna miejscowość, to jest region. Pokażę kilka zdjęć i ciekawa jestem, czy ktoś się domyśli, gdzie to jest. Byłam tam już, więc zdjęcia mam i pisałam już o nim. 
A oto zdjęcia :











Przed wyjazdem chciałam zrobić w ogródku, co tylko możliwe, a że idzie mi to wolno, wiadomo czemu, zajmowało mi to dużo czasu i brakowało na odwiedziny Waszych blogów. Przepraszam :)
Na czas mojego wyjazdu zostawiam Wam obecne widoczki z niego.
Kwitną hiacynty,


nawet krecik wyszedł ze swojej norki je powąchać, 


a i Pepa napawała się ich zapachem :)


żonkile


tulipany duże i malutkie, 



Na borówce kanadyjskiej, która jest już w pąkach kwiatowych, usiadł szpak i śpiewał. 


Są kwiatki szachownicy kostkowej


szafirki


zawilce


sasanki.


Białe fiołki nawet w takim miejscu rosną.


Przy oczku wodnym zaczęły już kwitnąć niezapominajki


a i motylek tam usiadł.


Żal się rozstawać z ogródkiem, bo wielu kwiatków z tych to teraz są, po moim powrocie już nie będzie, ale na szczęście będą inne.
Ja i 


mówimy Wam, do zobaczenia w maju :)))


Rozwiązanie zagadki : jadę do Toskanii i cieszę się, bo uwielbiam ten region Włoch.