środa, 29 sierpnia 2012

RELACJA Z WYJAZDU I ...

Szybko minęły dni pobytu z wnuczką. Pogoda nie była wymarzona, nie było więc kąpieli w jeziorze  Zbąszyńskim. Były tylko spacery nad nim.  


Mój piesek nie czuł się zbyt pewnie idąc z wnuczką po  pomoście, chyba się trochę bał :-).




Były też spacery nad rzeką Obrą (zieloną), która przepływa przez jezioro Zbąszyńskie. 







Byliśmy w Parowozowni w Wolsztynie, która jest jedyną w Europie, skąd każdego dnia można zobaczyć stary parowóz wyruszający w trasę z planowym pociągiem osobowym. Są tam też parowozy tylko do oglądania oraz zabytkowe wagony.



W lesie pięknie kwitły wrzosy,



ale grzybów nie było. Tej parze szybko się znudziło chodzenie po lesie z tego powodu. 



Pojechaliśmy do Rogalina zobaczyć Pałac Raczyńskich, jego początki to XVII wiek, 


ich kaplicę




oraz park w którym są sławne zabytkowe dęby : Lech, Czech i Rus, mające ponad 700 lat.



Byłam ciekawska, zaglądałam do nich i zobaczcie co mam :-))))



Pojechaliśmy również zobaczyć zamek w Kórniku, którego budowę rozpoczęto w 1426 roku.



Byliśmy w jego ciekawym wnętrzu.



Poszliśmy do Arboretum Kórnickiego, obok pałacu. Było sporo drzew i krzewów, szkoda tylko, że nic nie kwitło, oprócz "tego" na stawie.



Wiem, że post jest długi, mogłam go podzielić na dwa :-).   W sobotę jednak jadę tam, gdzie kocham być, czyli nad morze :-)))))


i następny post będzie dopiero za trzy tygodnie. 


Będę tęsknić za Wami !!!

                                  

środa, 22 sierpnia 2012

ZOSTAWIAM.

Zostawiam Wam słoneczny bukiet na błękitnym niebie,  


jak za mały, to dodam jeszcze jeden kwiatek do niego,


no dobrze,  jeszcze dwa, żeby bukiet był większy :).


Zostawiam Wam też moją tęczę ogrodową, 



ale mojego pieska 



nie zostawiam, bo zabieramy go z moją wnuczką na Pojezierze Lubuskie .


Będziemy tam kilka dni.  Mam nadzieję, że popływamy  w jeziorze i wybierzemy się do lasu


na grzyby. Takich z pewnością nie będziemy zbierać,


ale kurki  tak, i to dużo, jak będą,


bo wnuczka uwielbia je smażone.
Z pewnością pojedziemy też w jakieś ciekawe miejsca.

             D ZOBACZENI ZA  7  DNI  :)))

sobota, 18 sierpnia 2012

NA ŁĄCE

Idąc z pieskiem do ogródka postanowiłam pójść inną niż zawsze drogą, aby pochodzić po łące.



Jest  kolorowo, kwitną różne kwiatki







lub już przekwitły, jak mniszek.



Są owady ( biedronki, pszczoły, muchy, motyle).










Jednak widok kwitnącej nawłoci  mnie zasmucił, bo to kwiat kończącego się lata  :-( ,


a piesek z pewnością nie jest zadowolony z przekwitających ostów,


bo ma problemy z czepiającymi się go rzepami, które nie chcą się od niego odczepić.


niedziela, 12 sierpnia 2012

W MOIM MIEŚCIE KWITNIE AGAWA.

Nie żartuję, że kwitnie, a właściwie już przekwita 50 letnia agawa sizalowa. To rzadkie wydarzenie w naszym klimacie. 



Jest ona w Egzotarium, ale tylko częściowo, bo została wyjęta górna szyba, aby kwiat się zmieścił. Według mojej oceny ma około 10 m wysokości.Szkoda, że roślina kwitnie tylko raz w swoim życiu, a później obumiera.



Już Wam to miejsce pokazywałam i  wiedziałam, że agawa zakwitnie. Postanowiłam sobie jednak, że pokażę ją dopiero kwitnącą i jest. W poście z kwietnia "SPACER PO EGZOTARIUM" były kwiaty i ryby oraz papuga żako. Teraz oprócz agawy pokażę Wam gady, ale myślę miłe, oraz ptaki z rodziny papugowatych.
Oto agamy błotne,



kameleon jemeński



oraz żółwie wodne, które na nasz widok (mój i córki, która była ze mną i też robiła zdjęcia do tego postu) zaczęły wychodzić z wody.



A teraz kolej na papugi.











Chociaż żal mi zwierząt w niewoli, ale niestety są, to muszę powiedzieć, że mają przyzwoite warunki życia w tym miejscu.

Tym postem łączę się z:

                      Camera Critters