WCZORAJSZA POGODA I MOJE IMIENINOWE KWIATKI

Od soboty jest nieciekawa pogoda,  z jakiej z pewnością nie jesteśmy zadowoleni. Jest zimno, wieje silny wiatr, pada śnieg, ale i czasami przez chwilkę zaświeci słoneczko. Wczoraj miałam imieniny i dostałam bardzo zainteresowane tą pogodą kwiatki. Róża była najciekawsza i śnieg posypał jej płatki.

Bratki się trochę ociągały, ale jak napadało więcej śniegu też przez okno wyjrzały. 

Tulipan poczekał, aż śnieg się zaczął topić.  

Taka pogoda nie przeszkadzała wcale gołębiom, które siedząc na latarni przytulały się do siebie i nie zwracały uwagi na ciekawskie kwiatki.

Anthurium zainteresowało się pogodą, gdy śniegu już nie było,

a goździki i różyczka wyjrzały, gdy słoneczko się pokazało.

Tym wyczynom kwiatków przyglądał się mój kochany piesek, który ma się już na szczęście coraz lepiej. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa i dziękuję jeszcze raz wszystkim co "trzymali za niego kciuki" w dniu operacji, wierzyli, że wszystko będzie dobrze i mnie pocieszali.

Jak już wszystko z nim będzie dobrze, to czeka go wizyta u psiego fryzjera, czego on bardzo nie lubi :-(. Czasami mi się nawet wydaję, że woli weterynarza od fryzjera :-).