wtorek, 28 czerwca 2011

ŚWIERK OBSERWATOR

W górach Beskidu Żywieckiego rośnie świerk


który lubi patrzeć na to, co jest wokół niego:

- na trawy sięgające nieba,


- na parzydło rosnące w lesie,


- na łąki pełne kwiatów,




zaciekawiony, niektórym kwiatom przygląda się z bliska:


 




Trochę mu smutno, że wiele z nich wraz z trawą znajdzie się


w kopcach siana. 
Martwi się też, że na leśnej drodze leżą

 
nieżywe żmije zygzakowate ( chociaż ich się boi), najprawdopodobniej przejechane przez jakieś pojazdy. Wygrzewały się na słoneczku i przepłaciły to życiem.







środa, 22 czerwca 2011

TAK BYŁO W PRZEDDZIEŃ KALENDARZOWEGO LATA

Rano jeszcze słoneczko spoza białych chmurek wyglądało


i poszłam  z mężem zrywać czereśnie.Po drodze do ogródka"złapałam" aparatem pierwszego motylka.


Czereśni całkiem sporo na drzewie, ale

  

pod drzewem też leżą. Winowajcą jest ten u góry zdjęcia - szpak i jego koledzy.Czereśnie zrywał prawdę mówiąc mąż, stojąc na drabinie, bo drzewo dość wysokie.Ja zrobiłam przegląd ogródka i pstryknęłam kilka zdjęć kwiatkom.

 Druga lilia rozkwitła,


pysznogłówka wygląda ślicznie,


kolejna róża się rozwija


i czarny kwiatek - rudbeckia (black magic).


Oj brzydkie chmury na niebie,


moment i niebo się zrobiło szare, popatrzcie nad różami


 i lunęło. Zbiór czereśni przerwany, na szczęście nie na długo.Mąż wrócił na drabinę, a ja do zmokniętych kwiatków, ale one całkiem ładnie wyglądają w kroplach wody.

                                             róża


                                             dziurawiec ogrodowy                            

                                    
                                                   tułacz pstry Chameleon


                                                  irys ( cebula)



No i na szczęście zrobiła się "dziura" w chmurach i może już więcej nie będzie padać.




piątek, 17 czerwca 2011

O BLUSZCZU I COŚ JESZCZE

Mniej więcej 20 lat temu przywiozłam sobie z Francji , jako pamiątkę wakacyjną, kilka gałązek bluszczu. W domu je ukorzeniłam i wiosną posadziłam w ogródku.
W tej chwili, po tylu latach, mam go:
1. na siatce ogrodzeniowej ogródka,


2. pod drzewami,


3. obrasta obciętą śliwkę węgierkę.


Nie bez powodu ta śliwka została skrócona do takiej wysokości, bo mam gdzie
powiesić


hamak, z drugiej strony przywiązany do orzecha włoskiego. Na nim przeważnie
wyleguje się moja wnuczka lub syn, ja na to nie mam czasu.

Na przyjemności leżenia w hamaku i patrzenia w niebo nie ma co liczyć, biorę
się za podlewanie kwiatów








Na koniec podlewania zrobiłam sobie


własną, ogrodową tęczę.




poniedziałek, 13 czerwca 2011

POSZUKIWANIA

Jeszcze końcem kwietnia biały fiołek był ślicznym, malutkim , delikatnym kwiatuszkiem.


A teraz "dzieci" kwitnących wówczas fiołków są niemalże wszędzie:




No nie patrz  tak kos,


część ich musi niestety znaleźć się w pojemnikach na kompost, bo bym miała
"fiołkowy ogródek". I tak ich jest co roku więcej . Znajomych, którzy chcieli, obdarowałam już sadzonkami.Przykro mi, ale to jest mój ogródek, a nie fiołków.
Szukając siewek zobaczyłam jeszcze kwitnąca  niezapominajkę !


i coś, co stało się powodem żalu,


ptasie jajeczko  leżące po tują. Zaczęłam patrzeć, czy nie ma gdzieś na niej gniazda. Niestety nie było.  Więc skąd ono się tam wzięło?  Ptaszka już z niego nie będzie :-( .
W trakcie poszukiwań wzrok mi się chyba "wyostrzył", bo zobaczyłam gąsieniczkę, która chyba ma zamiar "podjadać" moją jeszcze nie rozwiniętą różę


i dwa kwiatuszki na pnączu kiwi. Jednego Wam przedstawiam:




Na tej róży siedzi jakaś malutka muszka ( to nie mszyca ), ona chyba nie zrobi jej "krzywdy".



 






niedziela, 12 czerwca 2011

SELO PREMIO SUNSHINE AWARD

Ku mojemu wielkiemu i miłemu zaskoczeniu zostałam nagrodzona przez 

znajomą , miłą blogowiczkę Lu/Ema

                          

symboliczną nagrodą :

 

Jestem z tej nagrody bardzo zadowolona i serdecznie dziękuję.
Jednym z warunków tej nagrody jest przyznanie jej kolejnym 12 blogowiczom , którzy wg mnie na nią zasłużyli. Ja jednak nie chcę wyróżniać nikogo, bo wszystkich moich odwiedzających bardzo lubię i cenię .

Na tą nagrodę zasłużyli wszyscy moi znajomi i nieznajomi i Wam, moi kochani tą nagrodę przekazuję.

Przepraszam Lu/ Ema inaczej nie mogłam i nie chciałam zrobić.



środa, 8 czerwca 2011

CZOSNKI OZDOBNE I JESZCZE COŚ

Mam  w swoim ogródku kilka odmian czosnków ozdobnych,


jeden już przekwitł, inne kwitną , a jeden jeszcze nie zakwitł.
Mam wśród czosnków swojego ulubieńca, którego "śledziłam":




I już z pewnością wiecie, że to allium siculum  (zwany potocznie czosnkiem
sztyletowatym lub bułgarskim). Pochodzi z południa Europy (Francji, Włoch).
Jest atrakcyjna odmianą o innych niż zazwyczaj u czosnków kwiatach - zwisających, dzwonkowatych, zebranych po kilkanaście w luźną wiechę.
Lubi ziemię próchniczną przepuszczalną, stanowisko słoneczne lub półcieniste.
Jest mrozoodporny. Rozmnażanie przez wysiew lub cebule przybyszowe.
Popatrzcie jaki on jest piękny:



A to jeszcze coś - to róża, którą kupiłam dwa lata temu we Włoszech. 
W zeszłym roku mi marniała i już myślałam, że włoskiej róży w polskiej ziemi
nie jest dobrze. Jesienią przesadziłam  ją w inne miejsce ( koło mojego
domku ogrodowego) i popatrzcie zakwitła :

Po chwilowej ( na szczęście ulewie), trochę się zamknęła i zobaczyłam,że na
zewnątrz też jest ciekawa. Niestety nie wiem jak się nazywa i tu liczę na Was.

W ogródku nie tylko pracowałam, oglądałam kwiatki i robiłam zdjęcia, ale jadłam też:

                                             poziomki

                                       i truskawki.