Moja córka bardzo się zdziwiła, gdy po weekendzie przyszła do pracy i na biurku, przy komputerze zobaczyła rudzika. Pewno fruwając znalazł otwarte okno i był już w pomieszczeniu. Nikt go nie zauważył i biedny ptaszek siedział jak w klatce, przez ponad dwa dni. Był chyba bardzo przestraszony, ale nie próbował odfrunąć, co więcej pozwolił się wziąć do ręki. Córka próbowała mu dać wody, ale nie chciał. Posadziła go na ściereczkę , wyniosła na dwór i położyła na maskę samochodu. Co jakiś czas zaglądała, czy dalej tam jest. Dość długo siedział, ale po n-tym podglądnięciu już go nie było. Na szczęście odfrunął.
Nie mniej byłam ja zdziwiona, gdy po dwudniowej nieobecności w ogródku, przyszłam i zobaczyłam na trawniku takie kwiatki :-)
poukładane płatki z opadniętych kwiatów begonii.
Nie mniej byłam ja zdziwiona, gdy po dwudniowej nieobecności w ogródku, przyszłam i zobaczyłam na trawniku takie kwiatki :-)
Te kwiatki, to jednak tylko mój "begoniowy żart",
42 komentarze:
Dobry żart. Śliczne te begonie.
Co za cudowne róże! Niektóre wydają dzikie ...
Pozdrawiam
Thank's for laughing
Marijke
Die Begonienblüten hast du aber schön eingefärbt. Die echten Blüten gefallen mir aber doch besser.
Grüße
Anette
Beautiful photos! Thanks for stopping by at Garden Sense. Stay tuned for photos from the second part of our trip - we were close to Poland!
Nice, nice, nice!!!Very nice!
Giga, pozdrawiam! Smile:)))
Fajny pomysł z tymi begoniami :)))
Dobrze, że historia z ptaszkiem dobrze się skończyła. Jeszcze jak chodziłam do szkoły, mojej mamie do pracy, przez okno wleciał kanarek. Zabrała go do domu i był z nami 9 lat...
Pozdrawiam :)
oh, glad the little robin is okay! :)
Rudzik był śliczny i mam nadzieję ze "doszedł do siebie"- pozdrawiam
Biedny rudzik, dobrze, że mógł sobie odfrunąć w bezpieczne miejsce.
Pozdrawiam.
Ešte šťastie, že vtáčik nenechal na stole a počítači tvojej dcéry niečo, čo tam nepatrilo :-) Musel byť veľmi vystresovaný, keď sa nechal odniesť v útierke von na dvor.
Rudzik to bardzo ladny ptaszek, mam cala serie jego zdjec, ma takie ladne kolorki.
W Andach bardzo czesto zdarza mi sie ze jakis ptaszek wleci mi do domu, zawsze bowiem mam okna i drzwi otwarte, czesto bywaja to koliberki, czasem omdlale tluczeniem sie o okna, na ogol troche chlodnej wody przywraca ich zyciu. Ale najzabawniejsza historia tego typu zdarzyla mi sie w Caracas, kiedy po powrocie z pracy, na biureczku mojej corki siedziala mala malpeczka, tez weszla przez okno, nie wiadomo bylo jakim cudem znalazla sie w tak duzym miescie, po dluzszym przepytywaniu w sasiedztwie znalazlysmy jej wlascicieli, ale za nim to sie stalo mialysmy wiele uciechy bo byla przezabawna!
Ale rozpisalam sie! pozdrawiam !
Hermosas!
Color, texturas e imagino el aroma!
Mis saludossss
Very funny joke and pretty robin.
Lovely Robin.
Wydaje mi się, że rudziki są bardzo przyjacielskimi i towarzyskimi ptakami. Kiedyś byłem na grzybach w dość gęstym lesie (na opieńkach) i rudzik towarzyszył mi całe dwie godziny. Cały czas był bardzo blisko mnie. Na wyciągnięcie ręki.
Hehehehe
A już się zastanawiałem co to za gatunek. Świetny psikus :-)
Udał Ci się ten żart.
Nabrałam się.Dziwiłam się tylko że nie widać rośliny a tylko kwiaty:))
A ptaszek śliczny.Muszę zapamiętać -to rudzik.(raczkuję dopiero w nazwach ptaków,kwiatów itp)
Dziękuję wszystkim, że się przejęli losem rudzika i że "begoniowy żart" się spodobał.
*Cynthia, dobrze, że Mama zabrała kanarka, bo na wolności nie miał by szans.
* Grażyna,z małpką to faktycznie musiało być duże zaskoczenie :-).
* Tojav, nic bym przeciw takiemu miłemu towarzystwu nie miała.
Pozdrawiam :-)))
Ale miala corka szczescie. Ladny ptaszek i napewno wdzieczny, ze jest z nowu na wolnosci.
Super pomysl z kwiatami :)
Pozdrowienia,
Daria
Missed the joke (?), but the pictures are very nice!
Marion
http://leven-marion.blogspot.com/
* Dolls-by-Daria Blog, Ptaszek też miał szczęście, ze córka go znalazła. Dzięki za komentarz po polsku.
* Marion, pożartować nie wolno :-)). Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam ciepło
I´m glad that the little robin went okay.
Love your joke with the begonni flowers.
Hugs
Susanne
Vild-rosen , dziękuję bardzo.Pozdrawiam
Widzę Gigo, że jesteś na czasie ze sztuką ogrodową. Z begonii wyczarowałaś najprawdziwszy land art.
el pajarillo me encanta y las flores parece que las huelo muy hermoso todo
un abrazo.
Zawsze jest coś, interesujące, intrygujące.
Powodzenia
Witam,
i ja bylam zachwycona kwiatkami, bo takich jeszcze nigdy nie widzialam. Piekne zdjecie rudzika. Musial byc mlody, ze nie uciekal.
Udany post.
Pozdrawiam serdecznie ;-)
* Wirtualny Ogród Ewy G * Marisol Arancibia * FP * jankasgarten, dziękuję za tak pochlebne komentarze i pozdrawiam.
Ha, ha, you are a flower woman or a flower fairy.
Cute robin, I'm happy it is OK.
Angela Häring-Christen , jestem tym, czym wolisz żebym była. Pozdrawiam cieplutko
Pozwoliłam sobie na zaglądnięcie na Twój blog.Bardzo ciekawy,piękne zdjęcia.Jeżeli mozna chętnie odwiedzę.Pozdrawiam cieplutko;)
iram68, zapraszam i pozdrawiam.
Ten rudzik to pewnie mlodziutki - dobrze, ze nie bylo tam kocura w poblizu. A od kwiatkow zglupialam, ale zaakceptowalam - bo wszystko jem lyzka z Twojej strony. Pozdrawiam!
Bardzo podoba mi się rudziki, przychodzą do mnie w tej chwili, i podejście do czasu, nie boją się z nami. Dziękujemy za odwiedziny naszego bloga!
* Marias Teater, masz rację, dobrze, że nie było kota. "Moje kwiatki" są poukładane z płatków begonii.
* delia, rudziki to "słodkie" ptaszki, też je lubię . Dziękuję za rewizytę.
Pozdrawiam serdecznie
Śliczne zdjęcia tych begonek.
Dzięki i pozdrawiam
Słówko to za mało na tyle cudnych tematów, zdjęć itd. Zachwyca mnie fotka rosy na trawie oprócz wszystkiego innego, ta właśnie mnie oczarowała najbardziej.
Jakoś te małe kropelki w zachwyt wprawiły mnie wielki!!!!!
Pozdrówka Wszystkim!
INA , widzę że sporo postów oglądałaś i dziękuję Ci za to. Pozdrawiam
Hi Giga
At last I found one of your robin
photos.It's a really good shot,but
it must have been quite weak after
it's misadventure.Fortunately your
story ended well.
This kind of thing often happens
in my house,as the doors are always
open wide in Summer.
Breathtaking, też się ucieszyłam , że rudzik odfrunął. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Prześlij komentarz