Jadę na wiosenne wakacje i do końca miesiąca nie będzie mnie na blogu. Gdzie jadę, niech to będzie chwilową zagadką. Nie jest to jedna miejscowość, to jest region. Pokażę kilka zdjęć i ciekawa jestem, czy ktoś się domyśli, gdzie to jest. Byłam tam już, więc zdjęcia mam i pisałam już o nim.
A oto zdjęcia :
Przed wyjazdem chciałam zrobić w ogródku, co tylko możliwe, a że idzie mi to wolno, wiadomo czemu, zajmowało mi to dużo czasu i brakowało na odwiedziny Waszych blogów. Przepraszam :)
Na czas mojego wyjazdu zostawiam Wam obecne widoczki z niego.
Kwitną hiacynty,
nawet krecik wyszedł ze swojej norki je powąchać,
a i Pepa napawała się ich zapachem :)
Są żonkile,
tulipany duże i malutkie,
Na borówce kanadyjskiej, która jest już w pąkach kwiatowych, usiadł szpak i śpiewał.
Są kwiatki szachownicy kostkowej,
szafirki,
zawilce,
sasanki.
Białe fiołki nawet w takim miejscu rosną.
Przy oczku wodnym zaczęły już kwitnąć niezapominajki,
a i motylek tam usiadł.
Żal się rozstawać z ogródkiem, bo wielu kwiatków z tych to teraz są, po moim powrocie już nie będzie, ale na szczęście będą inne.
Ja i
mówimy Wam, do zobaczenia w maju :)))
Rozwiązanie zagadki : jadę do Toskanii i cieszę się, bo uwielbiam ten region Włoch.
A oto zdjęcia :
Na czas mojego wyjazdu zostawiam Wam obecne widoczki z niego.
Kwitną hiacynty,
nawet krecik wyszedł ze swojej norki je powąchać,
a i Pepa napawała się ich zapachem :)
Są żonkile,
Na borówce kanadyjskiej, która jest już w pąkach kwiatowych, usiadł szpak i śpiewał.
Są kwiatki szachownicy kostkowej,
zawilce,
sasanki.
Białe fiołki nawet w takim miejscu rosną.
Przy oczku wodnym zaczęły już kwitnąć niezapominajki,
a i motylek tam usiadł.
Żal się rozstawać z ogródkiem, bo wielu kwiatków z tych to teraz są, po moim powrocie już nie będzie, ale na szczęście będą inne.
Ja i
mówimy Wam, do zobaczenia w maju :)))
Rozwiązanie zagadki : jadę do Toskanii i cieszę się, bo uwielbiam ten region Włoch.