Jest takie miejsce w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, gdzie lubię jechać i spacerować. Jest to teren zbiorników Pogoria w Dąbrowie Górniczej. Są tam cztery jeziora, a szczególnie urokliwa jest Pogoria III, szczególnie oblegana latem. Już tam byliście, ale teraz będziecie kolejne dwa razy :).
Byłam tam w końcu października z córką, no i z Pepą. Była dość ładna pogoda, a drzewa miały jeszcze jesienne w kolorach liście.
Pepa bawiła się oczywiście patykami, a córka jej robiła zdjęcia,
jakiś pan dokarmiał już ptaki
i był nawet amator kąpieli ( podziwiam).
Drugi spacer był po trzech tygodniach. Tym razem z młodszą wnuczką, jej Rodzicami, no i oczywiście z Pepą.
Liści na drzewach coraz mniej, ale są jesienne kolory na ziemi.
Pogoda sprzyjała, więc spacer wzdłuż jeziora był bardzo przyjemny.
Była łódka na wodzie, może ktoś miała zamiar się wybrać na ryby :).
Była stokrotka wśród opadłych liści.
Były grzybki na drzewie
Byłam tam w końcu października z córką, no i z Pepą. Była dość ładna pogoda, a drzewa miały jeszcze jesienne w kolorach liście.
jakiś pan dokarmiał już ptaki
i był nawet amator kąpieli ( podziwiam).
Drugi spacer był po trzech tygodniach. Tym razem z młodszą wnuczką, jej Rodzicami, no i oczywiście z Pepą.
Liści na drzewach coraz mniej, ale są jesienne kolory na ziemi.
Pogoda sprzyjała, więc spacer wzdłuż jeziora był bardzo przyjemny.
Była łódka na wodzie, może ktoś miała zamiar się wybrać na ryby :).
Była stokrotka wśród opadłych liści.
Były grzybki na drzewie
i był nawet motylek cytrynek.
Na koniec spaceru było jeszcze spojrzenie na samotnie pływającego, jednego z wielu łabędzi na jeziorze.
Bardzo wszystkim dziękuję za liczne komentarze pod poprzednim postem. To bardzo, bardzo miłe, że mnie odwiedziliście po dość długiej przerwie na moim blogu. To dodało mi sił do pisania kolejnych postów. Jeszcze raz, dziękuję :)))