Pepa oczywiście pojechała z nami do Kościeliska :).
W dniu przyjazdu na miejsce spotkania padał deszcz. Spaceru więc nie było, ale był bardzo miły wieczór w gronie przyjaciół, były rozmowy, śmiech i śpiew przy muzyce grających na gitarach kolegów.
W kolejnych dniach było słoneczko, a więc były wyjazdy. Był oczywiście spacer po Krupówkach, no i wyjazd kolejką na Gubałówkę, skąd są piękne widoki na góry i Zakopane u ich podnóża.
Z pieskiem na spacer można iść tylko do Doliny Chochołowskiej, ale byliśmy już tam kilka razy, więc dla odmiany pojechaliśmy nad Jezioro Czorsztyńskie (zbiornik wodny na Dunajcu pomiędzy Pieninami, a Gorcami ). Po drodze stanęliśmy we wsi Łopuszna, gdzie jest drewniany późnogotycki kościół wybudowany w ostatniej dekadzie XV wieku.
Do środka niestety nie można było wejść, więc przez lekko uchylone drzwi za kratami mogłam tylko tyle zobaczyć :(.
Oglądaliśmy też gotycki drewnianym kościół z drugiej połowy XV wieku był w Dębnie Podhalańskim. Niestety tam nie można było wcale wnętrza zobaczyć, drzwi były zamknięte :(. Szkoda, bo jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i z pewnością jego wnętrze jest wspaniałe.
Następnym miejscem, już na Jeziorem, były ruiny gotyckiego zamku z XIV wieku w Czorsztynie,
z którego widać było zamek w Niedzicy wzniesiony na początku XIV wieku.
Do zamku w Niedzicy też dotarliśmy,
W dniu przyjazdu na miejsce spotkania padał deszcz. Spaceru więc nie było, ale był bardzo miły wieczór w gronie przyjaciół, były rozmowy, śmiech i śpiew przy muzyce grających na gitarach kolegów.
W kolejnych dniach było słoneczko, a więc były wyjazdy. Był oczywiście spacer po Krupówkach, no i wyjazd kolejką na Gubałówkę, skąd są piękne widoki na góry i Zakopane u ich podnóża.
Z pieskiem na spacer można iść tylko do Doliny Chochołowskiej, ale byliśmy już tam kilka razy, więc dla odmiany pojechaliśmy nad Jezioro Czorsztyńskie (zbiornik wodny na Dunajcu pomiędzy Pieninami, a Gorcami ). Po drodze stanęliśmy we wsi Łopuszna, gdzie jest drewniany późnogotycki kościół wybudowany w ostatniej dekadzie XV wieku.
Do środka niestety nie można było wejść, więc przez lekko uchylone drzwi za kratami mogłam tylko tyle zobaczyć :(.
Oglądaliśmy też gotycki drewnianym kościół z drugiej połowy XV wieku był w Dębnie Podhalańskim. Niestety tam nie można było wcale wnętrza zobaczyć, drzwi były zamknięte :(. Szkoda, bo jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i z pewnością jego wnętrze jest wspaniałe.
Następnym miejscem, już na Jeziorem, były ruiny gotyckiego zamku z XIV wieku w Czorsztynie,
z którego widać było zamek w Niedzicy wzniesiony na początku XIV wieku.
Do zamku w Niedzicy też dotarliśmy,
zwiedzaliśmy go, oraz patrzyliśmy na Jezioro
oraz na zamek w Czorsztynie.
Na pożegnanie był spacer i widok "śpiącego rycerza"
oraz innych gór.
Był to kolejny wspaniały wyjazd i spotkanie :)))