Kilka dni temu pojechaliśmy do naszej "budy" w Szczyrku. Trzeba było ją przygotować (odkurzyć, umyć sprzęty) do najbliższych, pewno częstych wyjazdów. Prognoza pogody nie była ciekawa, miało być chłodno i miał padać deszcz. Zaplanowaliśmy ten wyjazd wcześniej, więc pojechaliśmy. Prognoza pogody sprawdziła się niestety. Po przyjeździe zobaczyłam jesień w lesie.
Wystarczyło się jednak wybrać na spacer i zobaczyć wiosnę.
Kwiatki powyżej i poniżej, to żywiec gruczołowaty.
Przy strumyku był jeszcze lepiężnik biały
i kaczeńce
W innych miejscach w lesie znalazłam fiołki,
pierwiosnki,
zawilce
i miodunkę.
Był i nawet grzybek :)
Pepa
nie była chyba zadowolona z wyjazdu, bo "dorwały" ją kleszcze :(. Nie sądziłam, że tak wcześnie zaczną one działać i nie zastosowałam preparatu chroniącego przed nimi. Kleszcze usunęłam, a po powrocie do domu preparat kupiłam i nasmarowałam Pepę.
Czyż one nie są cudowne, te wiosenne kwiaty w niby jeszcze śpiącym lesie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Wybieramy sie ostatnio na spacery, bo t5rudno usiedziec w domu, trzeba nacieszyc sie tym co pewnie szybko przeminie...po takim spacerku humory sie zdecydowanie poprawiaja. Pepa jak zwykle przemila! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBonsoir Giga !
OdpowiedzUsuńPepa est vraiment un beau chien!
Les fleurs du printemps dans les bois sont très jolies et donnent de superbes couleurs.
Merci pour toutes ces photos que j'apprécie beaucoup.
BISOUS
Cordialement
Czyli moja droga mials Wiosno-Jesien. Taka ta pogoda, tak naprawde nie wiadomo jakie mamy teraz pory rok. U mnie bylo dzisiaj piekne lato, z temperaturami 20 stopni, a wczoraj przeszla taka burza, ze az strach.Mam nadzieje, ze Pepa ma sie juz lepiej. Cieplo Cie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te leśne kwiaty.
OdpowiedzUsuńKleszcze mają to do siebie, że mogą cały czas być niebezpieczne.
Pozdrawiam:)*
Thanks for sharing Pepa and your other blessings, Giga :)
OdpowiedzUsuńPiękny spacer po lesie. Las ma to do siebie, ze w każdą pogodę jest piękny. I te kwiateczki urocze...
OdpowiedzUsuńDzisiaj w Dzienniku TVN-u mówili, że już jest inwazja kleszczy w Polsce. Trzeba uważać, bezkarnie po lesie jak widać nie da się chodzić.
Pozdrawiam serdecznie..:-)
W rzeczy samej pierwsze dwa zdjecia zupelnie wiosny nie przypominaja i gdyby nie kwiatki, trudno byloby pore roku rozpoznac.
OdpowiedzUsuńO kleszczach trabia wszystkie media, u nas to samo - prawdziwa plaga!
Szkoda, że pogoda nie dopisała, bo tyle kwiecia w słońcu prezentowałoby się pięknie, a co do kleszczy to niestety jest ich sporo, moja sunia też je przyniosła zanim potraktowałam ją odpowiednim preparatem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fascynująca ta roślina lepieznik :-) u nas przy strumieniach mnóstwo ich z ogromnymi liśćmi. Piękna wiosna u Was.nawet gdy pada deszcz. I nie powiem kleszcze się pojawiły,i nie tylko one dokuczają zwierzakom czas było zadziałać. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńBeautiful photos and flowers! Pepa is cute too :)
OdpowiedzUsuńLINDAS FLORES!!!!
OdpowiedzUsuńABRAZOS
Absolutely stunning veiw of nature, and there Pepe was in the best, I love in the header.
OdpowiedzUsuńSehr schöne Bilder! Auch bei Euch scheint es im Moment sehr regnerisch zu sein. Hoffentlich kommt bald die Sonne wieder.
OdpowiedzUsuńlg kathrin
Con lluvia y todo es precioso. Gracias.
OdpowiedzUsuńHello, what a lovely walk with Pepa. I love all the lvoely flowers and the mushroom. The first shot of the windy road and forest is beautiful. Happy Sunday, enjoy your new week ahead!
OdpowiedzUsuńLas flores silvestres son preciosas y Pepa, esta muy linda. Besos.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i mam nadzieję, że będzie obsługiwał działa przeciwko kleszczom. Życzę miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam, że w Polsce inwazja kleszczy, uważajcie :* śliczne wiosenne kwiaty, gdzie tam jesień :* kiss
OdpowiedzUsuńWonderful!
OdpowiedzUsuńAll the best!
Jeszcze kilka dni ze słoneczkiem i deszczykiem, a i las się zazieleni :) Moja Pami też "załapała" ostatnio dwa kleszcze, usunęłam i zaczęłam, wcześniej niż w latach ubiegłych, pryskanie jej odstraszaczem...pewnie wilgoć namnożyła te paskudztwa w krzakach i trawach.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Piekne kwiaty. Biedna Pepa.
OdpowiedzUsuńWiosenne leśne kwiaty cudowne.Już od miesiąca kleszcze dokuczają a najgorsze jest to że wszystkie te środki przeciw kleszczowe mało zdają egzamin.Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńach jak ja bym chciała mieć własną budę w szczyrku:D
OdpowiedzUsuńHello Giga;-) There you have spring come a long way. Great to see the blossoming of spring flowers. Ticks are scary as they may carry diseases. Best wishes.
OdpowiedzUsuńKaczeńce!! Jak dawno ich nie widziałam, kiedyś było ich dużo w moich rodzinnych stronach,a teraz wyrasta dom za domem, teren sie osuszył i kwiatków brak.
OdpowiedzUsuńJa także we wszystkim szukam wiosny i cieszę się każdym, nawet najmarniejszym kwiatkiem :)
OdpowiedzUsuńMiłe dla oka zdjęcia pokazałaś :)
Spring started off very early but seems to have slowed down all over northern Europe - there is an unusual chill in the air.
OdpowiedzUsuńHowever, that does not appear to have prevented the ticks from appearing in your woods, I too thought that it was rather early for them to be around. Poor Pepa - at least his fur is short so that you can find them. They go for my husband too, so I have to remove them from him - they are little pests.
Ale śliczne zdjęcia, bardzo lubię budzącą się przyrodę do życia :)
OdpowiedzUsuńHello dear Gica!
OdpowiedzUsuńBeautiful trip through the woods, I loved the popcorn and Pepa!
I wish you a week full of easy and successful!
I embrace with great love!
My się zabezpieczyliśmy ale i tak mój pupil non stop je przynosi:( Teraz jest bardzo duuuużo kleszczy:(
OdpowiedzUsuńSpring:) Lovely photos!
OdpowiedzUsuńThis is a paradise .. Very nice photos .. Greetings
OdpowiedzUsuńThe road looks wonderful and the variety of forest plants so unlike those which grow in the wild here. Cool climate plants and very beautiful.
OdpowiedzUsuńune bien jolie serie de photo et merci du beau partage GIGA AMITIE
OdpowiedzUsuńMusisz uważać na siebie i Pepę, bo kleszcze wyjątkowo się rozmnożyły.
OdpowiedzUsuńNiedawno wyczytałam, że kleszcze nie zaatakują człowieka, który je czosnek. Ja go nie wezmę do ust, ale mąż go bardzo lubi i przed każdym wyjazdem na działkę kroi go w plasterki i je.
Kiedyś takie żółte pierwiosnki ukradłam w lesie w Czechach i posadziłam na działce. Niestety, po kilku latach znikły.
Miodunkę też miałam od jakiejś sąsiadki, ale też już jej nie ma.
Gdybym nie bała się kleszczy, poszukałabym jej w lesie i przekopała na działkę.
Cieplutko pozdrawiam.
Taka wycieczka do lasu by w końcu "odkryć" wiosnę, to najwspanialsze przeżycie roku, a znajdywanie kolejnych wiosennych kwiatków, to jak znajdowanie skarbów. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeautiful place; beautiful shots.
OdpowiedzUsuńPoor Pepa
Beautifully spring flowers blossoming in you.
OdpowiedzUsuńThere was now also in the rain.
Annoying thing is the dog, when ticks bite.
Beautiful pictures!
Have a nice week!
Jednak wiosna to wiosna uraczy nas cudownymi kwiatami juz coraz wiecej prawdziwej wiosny ,sprawa kleszczy bardzo mnie smuci mysle ze Pepa juz lepiej sie czuje nie było mroźnej zimy i nie wymarzły piekna relacja pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBonitas fotos, con ese despuntar colorido de las flores, anunciando la presencia de la primavera.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Kocham wiosnę za takie kwiatowe cudowności.
OdpowiedzUsuńA co do kleszczy? w tym roku rozmnożyły się ponad normę.
Nasza Bellusia też przynosi je przynosi na sierści mimo spryskania preparatem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wiosenne kwiaty są śliczne.
OdpowiedzUsuńOj te kleszcze. Kiedyś chyba nie było takiego dziadostwa...
Moc pozdrowień.
Witam,
OdpowiedzUsuńnawet sporo wiosny znalazlas w lesie. Piekne zdjecia zrobilas.
Pozdrawiam serdecznie
Hola Giga, que maravilloso paseo por el bosque, las flores son preciosas y las fotos muy bonitas, Pepa como siempre posa con mucho estilo. Un beso.
OdpowiedzUsuńWitam. Oszałamiające zdjęcia, które zostały podjęte. Mają dobry tydzień dla ciebie.
OdpowiedzUsuńHopefully, the translator translated the text quite correctly. Greetings.
A royal flower.
OdpowiedzUsuńOstatnio rozmawiałam z naszą weterynarz o kleszczach. Stwierdziła, że w jej gabinecie już od stycznia pojawiały się psy z chorobami odkleszczowymi. Trzeba bardzo uważać na te dziadostwa.
OdpowiedzUsuńOj w tym roku kleszczy jest cała masa i mój piesio jest już na to przygotowany aczkolwiek weterynarz twierdzi że to może mało pomóc bo jest zatrzęsienie tego robactwa. A widok lasu faktycznie jesienny ale widać że wiosna się pojawiła i to wspaniała :-)
OdpowiedzUsuńWiosną jest zazwyczaj zimne i deszczowe dni, ale także znaleźć wiele pięknych kwiatów.
OdpowiedzUsuńWiele pocałunki.
Śliczne kwiatuszki ! Kilku z nich po prostu nie znam...więc chętnie obejrzałam! Dzięki że mi przypomniałaś o kleszczach....!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jednym słowem wyjazd udany, mimo niepogody. Wspaniałe wrażenia, a zdjęcia są niesamowite. Pełne wiosennych barw i radości :) Uszanowanko Gigo!
OdpowiedzUsuńFantásticas fotos, me han gustado mucho. Saludos desde España.
OdpowiedzUsuńSo many things blooming there! Brightening up the old ground cover.
OdpowiedzUsuńDear Giga,
OdpowiedzUsuńWhat a marvelous place, your woods. How interesting to find those spring flowers and yet see the colors of autumn. Poor Pepa. We have ticks here and they are a problem for humans as well as dogs.
I have the translator set to Polish so maybe this note will come out in Google Polish!
Warm wishes, pozdrawiam, Rita
Oh, Pepe. Sorry he had some ticks. He's such a cutie. Thanks for sharing the photos of the lovely wildflowers you found during your outing. They're beautiful!
OdpowiedzUsuńLas budzi się po śnie zimowym... Najpiękniejszy czas w górskich lasach...
OdpowiedzUsuńLeon się wprosi tam do Was do szczyrku xd
OdpowiedzUsuńA ja lubię, kiedy pada deszcz. Wtedy właśnie, tak pięknie zakwitają roślinki i budzi się przyroda. Pięknie jest u Ciebie, tymi widoczkami poprawiasz nastrój :) Dziękuję Gigo. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńAle piękne kwiatki, tych dwóch pierwszych nigdy nie widziałam. W moich okolicach jest barwinek kwitnący na niebiesko, a pierwiosnki żółte są bardziej trąbkowate. Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńPiękny spacerek mimo jesiennej aury ale wiosenne kwiaty szybko pomagają zapomnieć o pogodzie:)O tak u nas też wysyp kleszczy jak nigdy a repelenty nic nie pomagają:(i podobno psy coraz częściej zapadają na babeszjoze:(pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne zwiastuny wiosny znalazłaś Gigo! U nas też jeszcze Wiosna nieśmiała i bardzo powoli zmienia świat na zielony.. Pepa biedna z tymi pasażerami na gapę.. Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńLindas e belas fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e uma óptima Terça-Feira.
Jestem taka szczęśliwa, że już widać coraz więcej kwitnących roślin! :) Aż od razu się człowiek uśmiecha.
OdpowiedzUsuńTo taka pozorna jesień w lesie.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie nauczę się nowych nazw kwiatów. Z tych, które pokazałaś, moje ulubione to kaczeńce :)
Bardzo ładne zdjęcia, pierwsze iście klimatyczne :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcoucou giga ce mardi sous les belges nuages bisous tout la bas chez toi amitié
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wiosna wkracza coraz śmielej. Ale ja czekam maja.Wtedy słucham najwspanialszych ptasich koncertów, które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPepa mimo tych obrzydliwych kleszczy które ją zaatakowały myślę, że była zadowolona z takiej fajnej wycieczki.
Serdeczności cieplutkie posyłam
Jaka różnorodność kwiatów zakwitła w tym lesie.Są piękne. Dobrze,że szybko zauważyłaś u niej kleszcza i go usunęłaś. Ja w tym roku kupiłem u weterynarza jakiś preparat na kleszcze, który ma działać około trzech miesięcy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Quantos encantos nessas imagens, uma maravilha!
OdpowiedzUsuńExcelentes fotos!
thanks for your visit!!!very nice pics!!!kiss
OdpowiedzUsuńIle gatunków kwiatów! Na pierwszy rzut oka może rzeczywiście widać jesień, jednak wystarczy zrobić kilka kroków dalej i widać ślady wiosny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Bardzo lubię przyrodę. Nosiło mnie po lasach i jeziorach. Lubiłem wędkować. Niestety, stan zdrówka ograniczył mi te radości (problem z kręgosłupem). Ale i tak, przynajmniej na grzybki lubię wyskoczyć. A rybki, często wypuszczałem, biorąc sobie tylko tyle ile potrzebowałem. Ech! Wspomnienia! Teraz tylko działka. A jeszcze nie było tak, żeby nie było co robić. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos of beautiful spring flowers. You must live in a wonderful place to have them all there. Pepa is so cute, just give him a cuddle from me, will ya.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
Czasem złudzenie zamienia się w piękno, a piękno w złudzenie. U Ciebie zmieniło się we wiosenne piękno, nic tylko podziwiać. U mnie, też jest pełno kleszczy :( Niestety, zaraza się dość licznie rozmnaża. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLas jest piękny !! Co najpiękniejsze kolory. Cóż, czuję, że przesłany kleszcze Pepa
OdpowiedzUsuńC’est splendide ces petites fleurs printanières dans le sentier qui mène à ta cabane… mais quel fléau ces tiques… pauvre Pepa!
OdpowiedzUsuńJe te souhaite du beau soleil, bisous ♥♥♥
Widoki fantastyczne, delikatna wiosna, która za chwilę się rozszaleje... szkoda tylko, że Pepa złapała kleszcze, w jasnej sierści to chyba bez trudu możne te stwory zlokalizowac, mój piesek ma czarną sierść i zawsze jest z tym kłopot... najważniejsze, że są dzisiaj takie preparaty, które nie dopuszczają kleszczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Adoro i fiori di campo!
OdpowiedzUsuńImmagini davvero meravigliose!
Grazie cara Giga e lieta giornata:)
Luci@
You found a lot of spring flowers, lovely. Although it was raining.
OdpowiedzUsuńTicks are also a great plague us.
Uwielbiam wiosnę, kwiaty, a kleszczy - za nimi chyba nikt nie przepadam
OdpowiedzUsuńLeon czeka na majówkę;D
OdpowiedzUsuńHow wonderful to see the awakening of nature, and poor Pepa can not only see it but also feel it.
OdpowiedzUsuńbonjour du mercredi ici soleil et froid GIGA BISOUS
OdpowiedzUsuńDearest Giga,
OdpowiedzUsuńYes, nature is beautiful for the eyes but it often comes with some danger for humans and for pets. Ticks are a serious problem. Thanks for sharing your lovely photos.
I'm still very, very busy scanning my last 11 photo albums so I will have ALL digital soon.
Hugs,
Mariette
Kleszczy niestety jest mnóstwo, słyszałam że przed nimi ostrzegają. A i w Niemczech już mój kot miał jednego, choć na szczęście był już zastosowany preparat, więc kleszcz chodził po nim i nie mógł się "zadomowić".
OdpowiedzUsuńPogoda taka jesienno - wiosenna, ale dzięki tym pięknym kwiatom wiadomo, że wiosna już w pełni :)
great photos
OdpowiedzUsuńand I enjoyed the dog
kisses
:)
Hello Giga,
OdpowiedzUsuńVery nice pictures. Wonderful to see all the spring flowers are coming up now.
Many greetings,
Marco
Mam bardzo piękne wspomnienia ze Szczyrkiem, Klimczokiem...pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńmiłego czwartku:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i ciekawie jest tu u Pani na blogu. Mnóstwo kwiateczków, no i ta piękna psiunia Pepa. Mam podobną sunię Sarcie, tyle że dużo mniejsza i cała czarna ale też ciekawska i pełna radości :) Pozdrawiam serdecznie i dobrego dnia życzę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że pogoda nieraz nie motywuje do pracy.
OdpowiedzUsuńNo ale, jak zachodzi konieczność a wiosną jest ona pożądana, to trzeba.
Lecz, jakkolwiek by nie było, to deszcz jest potrzebny.
A też i efekty bujniejszej natury są widoczne, w niej samej i na zdjęciach.
Zaś, kleszcze były zawsze odkąd pamiętam...
Trzeba tylko po przyjściu z lasu lub wycieczki, się przebrać i po kłopocie.
Uszanowanie i Ukłony dla Ciebie Grażynko :)
The first image is so atmospheric, I like it. To find spring flowers after fall-like forest is so nice. The blooms of wild flowers are so lovely.
OdpowiedzUsuńYoko
In primele doua poze nu stim daca e primavara sau toamna. Dupa aceea apar florile.
OdpowiedzUsuńW pierwszych dwóch obrazów nie wiemy, czy to wiosną lub jesienią.
Następnie pojawiają się kwiaty.
Pozdrawiam
Piękna okolica i kwiaty. Moje zwierzaki też dopadły kleszcze.:( Kupiłam im preparat i wszystkich wysmarowałam. Moja mama też była w szoku, że tak wcześnie się pojawiły.
OdpowiedzUsuńbeautiful wet woods!
OdpowiedzUsuńNo cóż, często niepogoda zniechęca nas do wielu rzeczy. Ale potem okazuje się, że są tego stanu rzeczy wielkie pozytywy. Czego, dowodem jest Twój pięknie ukwiecony blog, a treść też niesie z sobą wiele radości. Także jest, co czytać i podziwiać. Pozdrawiam Cię Gigo!
OdpowiedzUsuńtout grand bonjour ce vendredi nuageuxx ici MA GIGA AMITIES
OdpowiedzUsuńツ
OdpowiedzUsuńFotos encantadoras de pequenos tesouros escondidos pela Natureza.
Bom fim de semana com tudo de bom!
Beijinhos.♬♪ه° ·.
💕ه° ·.
SO beautiful Giga, I like the first one very much!! and Pepa so sweet! Have a nice evening!
OdpowiedzUsuńBoa tarde, foi um lindo encontro com a bela natureza que lhe ofereceu as maravilhosas cores, a PEPA também ficou encantada.
OdpowiedzUsuńFeliz fim de semana,
AG
piątkowe mizianie dla Pepy:D
OdpowiedzUsuńHello Giga,
OdpowiedzUsuńThank you for visiting my blog, I am running around in my area trying to find a place since I have sold my property.
I hardly have the time to publish, and no time to blog unfortunately.
Spring has started beautifully at your place, your photos are wonderful!
Lovely to see Pepa heading here!!
Enjoy your weekend :)
HELLO ET BON SAMEDI MA GIGA AVEC TOUTE MON AMITIE A TOI
OdpowiedzUsuńSo fine spring flowers that light up in the gray weather.
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures, great weekend.
Rzeczywiscie, pierwsze zdjecia jakby jesienne:) Kocham las i jego tajemnice:)
OdpowiedzUsuńHello Erna,
OdpowiedzUsuńthe flowers in the woods are really beautiful to see. I love the small anemones and purple small violins. Even though you saw a mushroom. Autumn and spring in a :-) The sign in the Netherlands already active and that's really not nice :-( Did you have a tick or Pepa?
regards
Kleszcze są paskudne, nie cierpię ich! Piękny atlas wiosennych kwiatów. A pierwsze zdjęcia to rzeczywiście jesienne!:)
OdpowiedzUsuńHello my darling.
OdpowiedzUsuńPoor dog. Ticks are terrible and and soon begin in early spring. I am afraid.
Now, I love that place and so many flowers!
Kisses from Portugal =)
jak na jesień to znalazłaś bardzo dużo pięknych kwiatów, chyba też muszę się pochylić trochę bardziej i je pooglądać, bo ostatnio zaniedbałam łazikowanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oh I found a mushroom here.
OdpowiedzUsuńjak niedziela mija?:)
OdpowiedzUsuńGran reportaje, estupendas fotografíaS. Me ha gustado mucho.
OdpowiedzUsuńUn saludo desde Salamanca.
un bon dimanche ici il neige lol GIGA AMITIES A TOI
OdpowiedzUsuńPrzyroda piękna! Tylko te okropne kleszcze! W zeszłym roku kupiłam mojemu jamnikowi obrożę przeciw kleszczom i innemu robactwu, a mimo to złapał kilka. Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wiosenne kwiaty. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, moje koty z kleszczami zmagają się już od prawie miesiąca... a te różne preparaty przeciwko kleszczom średnio pomagają. :/
Kapryśna pogoda, nieraz nas do wszystkiego zniechęca, ale jak się okazuje to niekiedy całkiem pozytywnie. W Twoich wspaniałych zdjęciach, właśnie to widać. Bardzo lubię Cię czytać i oglądać Twoje piękne dzieła. Pozdrawiam Cię Grażynko
OdpowiedzUsuńDziś jechałam przez Słowację i sypał śnieg z deszczem, u nas cieplej ale jeszcze chłodno...
OdpowiedzUsuńW tym roku zapowiada się wiele kleszczy i są niebezpieczne dla zwierzą i ludzi. Psiaki są wyjątkowo narażone.
i słoneczny poniedziałek nam nastał:D
OdpowiedzUsuńMimo, że brzydka pogoda to warto spędzić trochę czasu na łonie przyrody :)
OdpowiedzUsuńLa primavera es una estación que te da alegría y te llena el corazón de buena energía. La violetas son preciosas, gracias por este estupendo paseo.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
nice walk in the forest,
OdpowiedzUsuńon a colorful carpet of flowers
HELLO chère Giga ici lundi sous la pluie et amitié
OdpowiedzUsuńWitaj Giga.
OdpowiedzUsuńJa również mam już dość tej zimo-jesieni w tegorocznej wiośnie. Ach tak marzy się ciepełko. Trudno jest jak jest, ale kwiatki udało Ci się wypatrzyć śliczne.
Pozdrawiam serdecznie:))
Jesienne widoki są piękne, ale bez kleszczy byłoby przyjemniej...
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures of spring flowers.
OdpowiedzUsuńHave a nice week.
Greetings.
jak we wtorek się macie?:)
OdpowiedzUsuńMagnificent series with the wild flowers.
OdpowiedzUsuńPepa is a cute dog.
Best regards, Irma
coucou ici deluge meteo bises et amitiés giga
OdpowiedzUsuńBoa tarde e boa semana, obrigado pela sua simpática visita na minha pagina.
OdpowiedzUsuńAG
Nie pamietamn kiedy byłam ostatnio w górach, zapomniałam, że o tej porze jest tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńlovely, interesting and suggestive
OdpowiedzUsuńGiga pracuje? myślałam że Giga już po okresie roboczym jest:)
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawe są Twoje podróże, a zdjęcia bardzo wyborne. Miło Cię czytać i podziwiać Twoje fotograficzne dzieła. Pozdrawiam Cię Gigo
OdpowiedzUsuńbonjour en ce mercredi ma Giga ici meteo toujours horrible et bisous a toi cordialement
OdpowiedzUsuńTo prawda, że pogoda nie nastraja, ale za to zdjęcia są cudowne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBonito reportaje con una gran enseñanza sobre flores con su denominación, yo no seria capaz de reconocer las flores por su nombre.
OdpowiedzUsuńLa perrita muy guapa y simpática.
Saludos.
Bardzo ładne zdjęcia wiosennych kwiatków. Miło popatrzeć. Zdziwił mnie okazały grzyb o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńi dobrze że nie zwalniasz tempa:D
OdpowiedzUsuńhello ma giga ici et encore la pluie bisous et amitié
OdpowiedzUsuńBiedna Pepa..., ale wiosnę znalazłaś mimo brzydkiej pogody:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJ'admire tes belles photos.
OdpowiedzUsuńMerci beaucoup Giga pour tout ce que tu partages.
Bises et bonne soirée
Cudny spacer...kwiaty nie tylko wiosną cieszą oczy i inne zmysły...uściskaj Pepę i uważaj na nią ;) Pozdrawiam i już wiem że będę częstym gościem....
OdpowiedzUsuńNiestety ja również miałam już do czynienia z kleszczami... Po każdym spacerze z psami sprawdzam czy czasem nie mam jakichś na sobie.
OdpowiedzUsuńBeautiful hike ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWiosennie i pieknie.
OdpowiedzUsuńCOUCOU MA GIGA bisous de pluie de Belgique et toute mon amitié
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA BARDZO MIŁE ODWIEDZINY I KOMENTARZE. POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńKauniita kevään kukkasia ♥
OdpowiedzUsuńQue lugar lindo!!! E que imagens maravilhosas!...
OdpowiedzUsuńAdorei seu post!
Beijinhos! Bom fim de semana!
Ana
Hi. Beautiful flowers. Greetings.
OdpowiedzUsuńOj z tymi kleszczami niestety jest problem. CHOPPER w tym roku miał już kleszcza pod pyszczkiem. Całe szczęście że był zabezpieczony preparatem na kleszcze i lekarz weterynarii stwierdził że kleszcz już jest zdechły to znaczy że preparat zadziałał prawidłowo :-). POZDRAWIAMY i dziękujemy za odwiedzenie naszego bloga.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jesteś lepszy i wrócić szybko, Giga.
OdpowiedzUsuńDobry weekend.
Un abrazo.
Uwielbiam wiosnę jak wszystko budzi się do życia , szczególnie kwiaty :):)
OdpowiedzUsuń