Podczas naszego pobytu z wnuczką na wakacjach były upały, czasami trudne do wytrzymania, ale plan zwiedzania został wykonany, a nawet przekroczony :)
Pierwsze było ZALIPIE, malowana wieś. Ja już tam byłam, ale chciałam pokazać wnuczce i spodobało się jej, co mnie ucieszyło.
Kolejne cztery zdjęcia są szczególnie dla Barbary Wójcik (link -> Pięć pór roku ), które zrobiłam w Domu Malarek w Zalipiu, bo coś "wypatrzyłam", a prawdę mówiąc pokazano mi, bo się zapytałam o prace blogowej koleżanki :)))
Jadąc do Sandomierza zatrzymaliśmy się w
BARANOWIE SANDOMIERSKIM, żeby zobaczyć wybudowany w latach 1591-1606 późnorenesansowy zamek, zwany Małym Wawelem.
Jest piękny SANDOMIERZ,
i gdzie na drzewach przy Domu Długosza są między innym te zabawne rzeźby.
Po drodze do Zamościa odwiedziliśmy ZWIERZYNIEC, gdzie był spacer przy stawie i obiadek.
W pobliżu Zamościa mieliśmy stałe miejsce pobytu przez kilka dni i stąd robiliśmy wycieczki w ciekawe miejsca. Pepa miała tu też kolegów do zabawy:)
ZAMOŚĆ to miasto, które bardzo chciała zobaczyć wnuczka. Ja też w nim sporo lat nie byłam i muszę powiedzieć, że urzekło mnie swoją urodą i czystością.
Godzina 12.00
W godzinach popołudniowych był pokaz balonów, których odlot był z rynku, gdzie wielu ludzi się zebrało aby to oglądać.
Przeszliśmy ścieżkę przyrodniczą w rezerwacie Czartowe Pole ( Roztocze ),
oraz część szlaku Szumów w rezerwacie nad Tanwią.
Byliśmy we wsi GUCIÓW, gdzie jest pokazowa zagroda wiejska. Jak przystało na takie miejsce przywitały nas bociany :)
"W SZCZEBRZESZYNIE chrząszcz brzmi w trzcinie", a to chrząszcze z tej miejscowości.
Zbiornik wodny NIELISZ na rzecze Wieprz, tutaj moczyłam nogi siedząc na ławeczce :)
i patrzyłam jak zabawnie wygląda łabędź pływający z nogą nad wodą.
Jadąc do Sosnowicy nad jezioro Czarne zatrzymaliśmy się w LUBLINIE. Nie byłam w nim prawie 30 lat i nie miałam o nim pozytywnej opinii. Jednak to co zobaczyłam było dla mnie olbrzymim i bardzo miłym zaskoczeniem. To miasto wypiękniało ! Wnuczka stwierdziła, że mogłaby zamieszkać w jego starej części.
Pogłaskałam koziołka po rogu na szczęście :)
Jest SOSNOWICA i jezioro Czarne ( Pojezierze Łęczyńsko- Włodawskie ), nad które z dziećmi jeździliśmy przez kolejnych kilka lat na wakacje pod namiot. Było to dawno temu, dlatego byłam ciekawa jak to miejsce teraz wygląda. Ono mnie nie rozczarowało, ono mnie ponownie oczarowało :)))
Na koniec naszych wojaży pojechaliśmy jeszcze do KOZŁÓWKI koło Lubartowa, gdzie jest Muzeum Zamoyskich. Jest ono w pałacu wybudowanym ok. 1742 roku, który od 1799 roku stał się własnością rodu Zamoyskich.
Jednym z licznych obrazów się tam znajdujących jest portret Marysieńki , żony Jana Zamoyskiego Sobiepana, a po jego śmierci, żony Jana Sobieskiego.
W drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się w KAZIMIERZU DOLNYM. Było bardzo gorąco i nasza wizyta była krótka. Były rynek i spojrzenie na renesansowe kamienice Przybyłów z 1615 roku, kościół farny wybudowany ok. 1325 roku, a przebudowany w 1553 roku, oraz ruiny zamku dolnego ( wybudowanego na przełomie XIII i XIV wieku) do których już nie doszliśmy z powodu upału.
Wiem, że post jest baaaaaaaaaaaaaardzo długi i dziękuję wszystkim, którzy dotrwają do ostatniego zdjęcia :))). Chciałam pokazać jednorazowo cały nasz wyjazd z wnuczką i dlatego wyszło :(
Pierwsze było ZALIPIE, malowana wieś. Ja już tam byłam, ale chciałam pokazać wnuczce i spodobało się jej, co mnie ucieszyło.
Kolejne cztery zdjęcia są szczególnie dla Barbary Wójcik (link -> Pięć pór roku ), które zrobiłam w Domu Malarek w Zalipiu, bo coś "wypatrzyłam", a prawdę mówiąc pokazano mi, bo się zapytałam o prace blogowej koleżanki :)))
BARANOWIE SANDOMIERSKIM, żeby zobaczyć wybudowany w latach 1591-1606 późnorenesansowy zamek, zwany Małym Wawelem.
Jest piękny SANDOMIERZ,
Po drodze do Zamościa odwiedziliśmy ZWIERZYNIEC, gdzie był spacer przy stawie i obiadek.
W pobliżu Zamościa mieliśmy stałe miejsce pobytu przez kilka dni i stąd robiliśmy wycieczki w ciekawe miejsca. Pepa miała tu też kolegów do zabawy:)
ZAMOŚĆ to miasto, które bardzo chciała zobaczyć wnuczka. Ja też w nim sporo lat nie byłam i muszę powiedzieć, że urzekło mnie swoją urodą i czystością.
Godzina 12.00
W godzinach popołudniowych był pokaz balonów, których odlot był z rynku, gdzie wielu ludzi się zebrało aby to oglądać.
Przeszliśmy ścieżkę przyrodniczą w rezerwacie Czartowe Pole ( Roztocze ),
oraz część szlaku Szumów w rezerwacie nad Tanwią.
Byliśmy we wsi GUCIÓW, gdzie jest pokazowa zagroda wiejska. Jak przystało na takie miejsce przywitały nas bociany :)
"W SZCZEBRZESZYNIE chrząszcz brzmi w trzcinie", a to chrząszcze z tej miejscowości.
Zbiornik wodny NIELISZ na rzecze Wieprz, tutaj moczyłam nogi siedząc na ławeczce :)
i patrzyłam jak zabawnie wygląda łabędź pływający z nogą nad wodą.
Jadąc do Sosnowicy nad jezioro Czarne zatrzymaliśmy się w LUBLINIE. Nie byłam w nim prawie 30 lat i nie miałam o nim pozytywnej opinii. Jednak to co zobaczyłam było dla mnie olbrzymim i bardzo miłym zaskoczeniem. To miasto wypiękniało ! Wnuczka stwierdziła, że mogłaby zamieszkać w jego starej części.
Byliśmy też na Zamku, który jest dawnym zamkiem królewskim i z kaplicą zamkową został pierwotnie zbudowany w XII wieku.
Jest SOSNOWICA i jezioro Czarne ( Pojezierze Łęczyńsko- Włodawskie ), nad które z dziećmi jeździliśmy przez kolejnych kilka lat na wakacje pod namiot. Było to dawno temu, dlatego byłam ciekawa jak to miejsce teraz wygląda. Ono mnie nie rozczarowało, ono mnie ponownie oczarowało :)))
Na koniec naszych wojaży pojechaliśmy jeszcze do KOZŁÓWKI koło Lubartowa, gdzie jest Muzeum Zamoyskich. Jest ono w pałacu wybudowanym ok. 1742 roku, który od 1799 roku stał się własnością rodu Zamoyskich.
Jednym z licznych obrazów się tam znajdujących jest portret Marysieńki , żony Jana Zamoyskiego Sobiepana, a po jego śmierci, żony Jana Sobieskiego.
W drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się w KAZIMIERZU DOLNYM. Było bardzo gorąco i nasza wizyta była krótka. Były rynek i spojrzenie na renesansowe kamienice Przybyłów z 1615 roku, kościół farny wybudowany ok. 1325 roku, a przebudowany w 1553 roku, oraz ruiny zamku dolnego ( wybudowanego na przełomie XIII i XIV wieku) do których już nie doszliśmy z powodu upału.
Wiem, że post jest baaaaaaaaaaaaaardzo długi i dziękuję wszystkim, którzy dotrwają do ostatniego zdjęcia :))). Chciałam pokazać jednorazowo cały nasz wyjazd z wnuczką i dlatego wyszło :(
Un viaje precioso, me alegra que os gustara. Besos.
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa, odwiedziliście piękne miejsca i aż zazdroszczę, bo w tych rejonach jeszcze nie byłam. To świetnie, że wnuczka podziela wasze zainteresowania i pasje. Rodzinne zwiedzanie to dodatkowa wartość takich wypraw. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń❀ミ
OdpowiedzUsuńUm delicioso passeio virtual através de suas lindas fotos.
Amei a delicadeza das primeiras fotos.
Bom restinho de semana, amiga!
Beijinhos.
♡ه° ·.
_________▄██✿███▄
OdpowiedzUsuń_______ ▄██▀██████▄
______██▀__███▒████
_____██____███░░ٮ░▀
______██____██░░░░░
_______██____ ██░░ _ (❀✿❀)
________ █_____ █▒ ___ (✿ ☼ ✿)
_________█ ___▓▓░▓___ (❀▐ ❀)
____█❀ _█_ ▓▓▓▒░▒▓__█_▐__▄
_____▀█▀_ ▓▓_▓▓▒░▒▓ ▀█▐_█
_________▓▓_▓▓▓▓▓▓____ ▐▀
_________▓▓_▓▓▓▓▓______▐
_______ ▓▓__▓▓▓▓_▓▓____▐░
______ ▓▓__▓▓▓▓▓___▓___▒▒
_____ ▓▓_▓███❋██▓__▓▓▓
___▒▒___▓██▒███▒▓
___░___▓██▒███▒██▓
______▓██▒███▒███▒▓
_____▓██▒███▒███▒██▓
_____▓█▒███▒███▒███▒▓
▓___▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓
▓________▒░░░▒░░░▒
▓________▒░░░▒░░░▒
▓________▒░░▒_▒░░░▒
▓________▒░░▒__▒░░░▒
▓________▒░░▒__ ▒░░░▒
▓________▒░░▒__▒░░░▒
▓________▒░░▒▒░░░▒
▓▄▄▄▄▄▄▒░░▒░░▒
▓██████▒░░▒▒
▓_█★█___███
▓███____ ███
▓█_______███
▓________██❥█
▓________██▀██▄......★MaRiBeL★
Cuore felice davanti a tanto amore e bellezza, luce e colori.♡Un abbraccio e carezze per te e la Pepa! ;-)
OdpowiedzUsuńGorgeous photos dear Giga, you visited so many places, so pleased your granddaughter enjoyed the trip too. Little Pepa looked as if she was having fun in the water and with her canine friends.
OdpowiedzUsuńWarm greetings
xoxoxo ♡
Przpiekne miejsca zobaczyłyście. W większości kiedyś byłam. Ale nie w Zalipiu. Koniecznie muszę tam dotrzeć. Prace Basi cudowne. :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, cudne miejsca. Oj mamy my w Polsce wiele perełek.
To piękne, że pokazujesz je wszystkie wnuczce. No i piesek był z Wami. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wonderful series!
OdpowiedzUsuńAll the best!
TAKIEJ babci to ja Twojej wnuczce zazdroszcze! Naprawde pouczajaca wycieczka, przy okazji pelna wrazen estetycznych. Dzielne jestescie, ze w takie upaly podjelyscie to wielkie krajoznawcze wyzwanie, zamiast chlodzic sie nad woda i w ogole z niej nie wychodzic. :)))
OdpowiedzUsuńHallo Giga, Prachtige blog heb je van dit reisje gemaakt.
OdpowiedzUsuńGroetjes Kees.
You have visited mange beautiful places. I liked the painted village very much. Greetings
OdpowiedzUsuńPiekne miejsca piekne zdjęcia.cudowne wakacje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI znowu super wycieczka. W żadnym z tych miejsc nie byłam to z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i pozwiedzałam z Tobą wirtualnie.
OdpowiedzUsuńLovely paintings.
OdpowiedzUsuńYour pictures are beautiful and interesting.
Greetings!
zdjęcia zamków świetne!
OdpowiedzUsuńLovely and beautiful post!
OdpowiedzUsuńJaki barwny wpis. No i jak dużo się działo!! Pięknie.
OdpowiedzUsuńA domy w Zalipiu naprawdę mnie urzekły :)
Beautiful architecture especially the late Renaissance castle, and the rows of colourfully painted houses.
OdpowiedzUsuńI am sure that you granddaughter loved the little thatched cottages whose walls were painted with flowers, they look as if they belong in a fairytale.
OMG, what a place the first in Poland. Lovely, some day I'll.....
OdpowiedzUsuńEverytime I see your pictures, I am surprised on the beautiful buildings and very interesting land, which is Poland and understand the love of Pope Karol for his Country. Have a nice week-end, Pozdrawiam, Renata,
OdpowiedzUsuńZa każdym razem widzę swoje zdjęcia, jestem zaskoczony na pięknych budynków i bardzo ciekawym kraju, który jest Polska i zrozumieć miłość papieża Karola dla jego kraju. Miłego weekend, Pozdrawiam, Renata,
O podróży do Zalipia marzę od lat, jakoś nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że mogłaś te cuda zobaczyć na własne oczy! :)
Serdeczności :)
Que lindos lugares!Adorei as casas floridas, os céus, o bal~çao, tudo, enfim! Lindo! beijos tudo de bom! chica
OdpowiedzUsuńYou did a great job again Giga. It is always a pleasure to visit your blog. ;-)
OdpowiedzUsuńGreetings from the Netherlands!
Gert Jan
www.gertjanhermus.nl
Twoje zdjęcia udowadniają, że nasza Polska jest piękna, a kto mówi, że jest inaczej, ten jest w błędzie. Zwiedziłyście bardzo dużo i na pewno dla wnuczki była to wspaniała lekcja geografii, historii, a nawet przyrody.
OdpowiedzUsuńZaczęłam się zastanawiać, czy nie pomalować jednego z naszych drzew owocowych w takie piękne wzory jak w Zalipiu.
Myślałam, że Pepa przyniesie Ci jeden z nenufarów pływających w jeziorze.
Serdecznie pozdrawiam.
No to faktycznie przewędrowaliście szmat drogi.:)Jeden wniosek mi się nasuwa...., nasze miasta i miasteczka nareszcie wypiękniały. Większość z nich jest mi znana. Byłam bardzo dawno temu,,:) Pozdrawiam Grażynko
OdpowiedzUsuńW Zalipiu nigdy nie byłam, muszę się koniecznie wybrać. Pozostałe miejscowości znam, odwiedzałam je wielokrotnie. Piękne zdjecia i ładnie opisane wycieczka, wschodnie rejony Polski to moje rodzinne strony... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńVielen Dank für die wunderschönen Impressionen liebe Giga.
OdpowiedzUsuńLG kathrin
Hello Giga, what a beautiful trip with your granddaughter. So many beautiful place, artwork and wonderful sculptures. And I always enjoy seeing your cute Pepa. Wonderful collection of photos. Have a happy day and week ahead!
OdpowiedzUsuńDużo zwiedzania. Ta malowana wieś przecudna!
OdpowiedzUsuńPiękne ,piękne zdjęcia dziękuję za pokazanie pięknej Polski , a Zalipie koniecznie muszę zobaczyć , muszę pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :-) Cudne miejsca zwiedziłaś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że twojej wnuczce podobał się Lublin.
OdpowiedzUsuńZamość jeszcze przede mną. Widzę, że warto go zobaczyć.
Pepa też miała radochę.
Serdecznie pozdrawiam:)*
Przepiękna ta nasza Polska!
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie Roztocze i Zamość, w pozostałych miejscach byłam, bo nie tak daleko ode mnie, Baranów Sandomierski jakies 20 km...jaka szkoda, że sie nie udało spotkac...pozdrawiam serdecznie:)Beata
OdpowiedzUsuńKolejna piękna wycieczka :) Nie dziwię się, że wnuczka zachwycona..., pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńwow a very amazing pics, I love all the pics but the firs house with flowers be very nice. Kiss
OdpowiedzUsuńPiękny reportaż i nareszcie mogę zadać pytanie: no to jak to jest, Polska jest w ruinie czy nie?
OdpowiedzUsuńJa sporo jeżdżę po swoim regionie i widzę piękne drogi, wsie wyłożone kosteczką i ...! segregowane śmieci wystawiane przed piękne posesje. Dawniej nie do pomyślenia.
Zalipie jest rzeczywiście piękną malowaną wioseczką. Była tam już dwa razy i chętnie pojechałabym tam raz jeszcze.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Grażynko- fantastyczna wyprawa!!!
OdpowiedzUsuńTo Ty byłaś w Zalipiu, mówiły mi o tym znajome Malarki, a ja podejrzewałam Zosię Migas.
Dziękuję Ci, że pokazałaś moje obrazy wespół z innymi miejscowych twórców.
W większości miejsc, które pokazałaś, byłam i też mnie urzekły.
Jestem Ci wdzięczna za tego posta, przybliżyłaś innym tyle piękna. A Wnuczka na pewno zapamięta ten cudowny wyjazd na zawsze. Pozdrawiam Was obie bardzo ciepło i kolorowo!
Hello dear Gica!
OdpowiedzUsuńBeautiful post, beautiful places, I like homes painted!
I wish you a wonderful day!
Embraced with great joy!
Ein Hochgenuss was du uns zeigst da komme ich ins Träumen und genieße es DAKE SUPER.Lieben Gruß Karin
OdpowiedzUsuńJejku te domeczki na początku są prześliczne! My parę lat temu byliśmy kilka dni w Sandomierzu. Zwiedziliśmy też Zamość ( prześliczne miasto), Szczebrzeszyn był po drodze. Natomiast w Kazimierzu byliśmy z Mężem na 15 rocznicę ślubu. Polecam zostać tam trochę dłużej jak będzie okazja. Dzięki Tobie zobaczyłam coś czego nie widziałam, dzięki:)
OdpowiedzUsuńVayaaaa, jak ja cię znowu zobaczyć tutaj;))
OdpowiedzUsuńPiękne malowane domy wydają opowieść dane i drzewa są bardzo oryginalne. Giga. Pepa stał się również dobrymi przyjaciółmi. Twoja wnuczka będą bardzo zadowoleni z wycieczki ;))
Besos.
Des endroits certainement magnifiques à visiter et remplis d’histoire.
OdpowiedzUsuńMerci de nous la faire découvrir par tes jolies photos avec la joyeuse participation de Pepa.
Bonne semaine, bises ♥♥♥
GUAUUU UN POST MARAVILLOSO!!!!
OdpowiedzUsuńABRAZOS
Sua neta deve ser linda e talentosa.
OdpowiedzUsuńDeve ter sido uma viagem maravilhosa.
As fotos são lindíssimas. Os castelos fantásticos. Gostei da postagem completa. Rica em detalhes.
Um abraço e ótima quinta-feira.
Tez moglabym zamieszkać w tej starej części :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, miejsca :) Radosna Pepa i szczęśliwa wnuczka, czego chcieć więcej...
Grażynko, dziękuję za wycieczkę, kłaniam się :*
Eu as separa fotografiile in functie de tematica si as face mai multe articole. Dar sigur ca totul e foarte frumos. Imi plac in mod deosebit casutele si decoratiunile.
OdpowiedzUsuńChciałbym oddzielić zdjęć według tematu i zrobi więcej elementów. Ale pamiętaj, że to bardzo miłe. Szczególnie podoba mi się domy i odznaczeń.
Pozdrawiam
Que maravillas nos has enseñado. Muchas gracias. besicos.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłaś prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuńWiele z nich oglądałam ale Zamość cały czas na mnie czeka.
Grażynko, kolejna fantastyczna relacja.
Pozdrawiam serdecznie:)*
W jednym poście pokazałaś prawie całą południo - wschodnia Polskę, miejsca, które warto zobaczyć. Z przyjemnością obejrzałem zdjęcia bo i dla mnie ten teren wiążę się z miłymi wspomnieniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj ! Przepiękna wakacyjna fotorelacja ! Odwiedziłaś wspaniałe miejsca w tym moje lubelsko-kazimierskie klimaty !! Jestem zachwycona malowniczą wioseczką i bardzo chciałabym ją kiedyś zwiedzić !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cóż za wspaniała wyprawa po Polsce! Piękne miejsca odwiedziłaś:) Witaj po urlopie!
OdpowiedzUsuńThe 'painted houses' have been beautiful, I love them. And, you have a excellent finding things, lovely.
OdpowiedzUsuńFantastyczna wyprawa! Mnie rozczarował troszeczkę Baranów w środku ale cudowne miejsca!
OdpowiedzUsuńW Sandomierzu byłam 20 lat temu, a w Lublinie jeszce wcześnie. Piękny jest ten nasz kraj. Wspaniały miałyście urlop, gdyby jeszcze nie ten ukrop.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
an amazing serie of images
OdpowiedzUsuńall of them are beautiful an interessant
olá, estou conhecendo teu blog e fiquei impressionada com os lugares e fotos lindas!!! Simplesmente fantástico! estou te seguindo e te convido a conhecer o meu cantinho, bjs
OdpowiedzUsuńhttp://mentesinfantisfuturodapaz.blogspot.com.br/
Z wielką przyjemnością obejrzałam miejsca przez Ciebie pokazane. Takie wakacje to dopiero frajda, bliscy ludzie i cudowne miejsca, czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękne miejsce a umieszczone prace naszej Basi tak razem, dopiero pokazują jej wielki talent i wszechstronność malarską :)))
OdpowiedzUsuńChciałabym moim chłopcom pokazać piękno naszego kraju ale wszędzie daleko :/ pozdrawiam :)
Giga Ty to masz wspomnienia po tych wyprawach wszystkich:)
OdpowiedzUsuńPiekne miejsca. Malownicza wioska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Podzielam zachwyty nad Lublinem, byłam w tym roku, widziałam, ale myślałam, że to tylko moje sentymenty do tego miasta te zachwyty powodują.
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje, tyle zwiedzania!
OdpowiedzUsuńW żadnym z tych miejsc nie byłam. Malowana wieś jest zachwycająca;)
Ale miałaś intensywne wakacje! Do tylu cudnych miejsc dotarłaś i tak dużo widziałaś, że mogłabyś wrażeniami obdzielić kilka osób :). Myślałam, że moim faworytem jest Zalipie ale obejrzałam zdjęcia jeszcze raz i chyba wszędzie chciałabym być!
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio wybieram te rejony Poslki i zachwycam sie niezmiennie, i jeszcze bedzie wiecej tam wyjazdow. Ladna trasa, kawal Polski zwiedziliscie, mnie brakuje zajrzenie do Szczebrzeszyna, do zagrody Guciow...bardzo musialo byc milo tak sobie jezdzic z wnuczka! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHi, Giga!
OdpowiedzUsuńIt's wonderful that you're traveling with your granddaughter now. I think she liked the trip. Pretty photos of many attractions. I liked most the castle and colorful houses, very nice! I also think Pepa was happy too having new friends there.
Сudowne! Кiedyś byłam tam.
OdpowiedzUsuńCo za ciekawe miejsca zwiedzilas razem z wnuczka. Tam jeszcze nie bylam. Piekne zdjecia i opisy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
No i proszę jakie mamy piękne miejsca w naszym kraju. To była prawdziwa wyprawa:)))
OdpowiedzUsuńSo beautiful images - thank you for the show.
OdpowiedzUsuńHappy weekend
Crissi
Beautiful Poland !
OdpowiedzUsuńHot weather.
OdpowiedzUsuńPepa was happy: he entered in the water.
Takie wspaniałe miejsca widzę na fotkach, że az dech w piersi zapiera...
OdpowiedzUsuńPiękną miałyście wyprawę :) Dla mnie to nieznane strony, póki co.
OdpowiedzUsuńCute house and dogs :)
OdpowiedzUsuńBLOG M&M FASHION BITES : http://mmfashionbites.blogspot.gr/2015/08/lost-in-woods.html
Maria V.
Nice pictures.. What wonderful is Poland.. Cheers..
OdpowiedzUsuńGiga, toz to wyprawa na kilka postow)) Cudne zdjecia! I miejsca, ktore musze kiedys odwiedzic. Pozdrawiam)
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne, to piękny obraz. Prawdziwe doświadczenie może być nie dożyję tego dnia i kolorów kawalkada. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńBellísimo!!! nada como contemplar lugares tan hermosos!! gracias Giga......Un besito....bonito fin de semana...
OdpowiedzUsuńnajbardziej tego rezerwatu zazdroszczę:D
OdpowiedzUsuńSeems like a wonderful travel, the photos really tell the story !
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie byłam w żadnych z tych miejsc, a tak mi się podobają! Wnuczka musi być szczęśliwa, że ma taką babcię :)
OdpowiedzUsuńWielu z tych miejsc jeszcze nie widziałam, a wiem, że powinnam.
OdpowiedzUsuńSą piękne. Dobrze, że wnuczka była zadowolona. Pozdrawiam :)
Witaj Gigo.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak mówiło się,że nasze południowo wschodnie krańce są biedne i zaniedbane, ale to już " dawno i nie prawda". Teraz są piekne co widać na Twoich zdjęciach.Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo aktywne wakacje :) Ale jak widać w Polsce się zmienia, więc warto wracać na "stare śmieci" żeby zachwycić się od nowa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrowienia niedzielne:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce:)
OdpowiedzUsuńThe details in the Painted Village are amazing and I love the sculpture of the little fellow in the tree!
OdpowiedzUsuńFantastyczna wycieczka-te kolorowe miasta są cudne tak powinny wyglądać wszystkie a nie takie szare:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca odwiedzone już tego lata, Giga i Szczególnie podobał mi malowane miasto jest urocze.
OdpowiedzUsuńWiele pocałunki !!
Zalipie, zachwycajace! Milo, ze wspomnialas o naszej blogowej kolezance ktorej prace znajduja sie w Muzeum Malarki.
OdpowiedzUsuńZarowno Lublin jak i Zamosc sa mi malo znane. Ciekawa architektura i warto odwiedzic te miasta.
Spedziliscie wspaniale wakacje pokazujac wnuczce te piekne miejsca.
Pozdrawiam:)
Na jaką piękną wyprawę nas zabrałaś. A Zalipie aż mnie wzruszyło. Buziaki
OdpowiedzUsuńtrochę sernika mogę przewieźć telepatycznie:)
OdpowiedzUsuńEstupenda entrada...muy buenas imágenes...un saludo desde Murcia....
OdpowiedzUsuńMoje strony, wiec tylko powiem ,piękne miejsca.Lublin jest teraz pięknym miastem i dużo się w nim dzieje .
OdpowiedzUsuńJa też bylam z wnuczką w sierpniu w Kozłówce i Sosnowicy.
pozdrawiam
Za jednym razem tyle miejsc odwiedziłyście, jak potrzebowałam aż trzech wyjazdów, żeby to wszystko zobaczyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMikä ihana mtka Kaunita maalattuja taloja mielenkiintoista
OdpowiedzUsuńKiitos Giga Pepalle rapsutuksia Terveisiä :)
You had a wonderful trip! All photos are exciting. It is difficult for me to choose which is the best.I wish I wish I could see that balloon festival!
OdpowiedzUsuńHappy new week,Giga!
jak poniedziałek minął?:)
OdpowiedzUsuńOh mamma mia Giga che post meraviglioso!...qui ci sono tutte le cose che piacciono a me!!!! belli Pepa & c.
OdpowiedzUsuńUn abbraccio,
Laura
You visited so many amazing places! The painted village is beautiful.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe miejsca i zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznoie.
Michał
WOW, many great photos of this trip Giga!
OdpowiedzUsuńVery interesting!
What I liked best is the painted village of Zalipie, what a job to paint everything so beautifully!
Thanks for sharing, keep well :)
Tetszik a festett falu,gondolom az unokának is tetszett :)
OdpowiedzUsuńÜdvözletem kedves Giga :)
Olá Giga; adorei conhecer os locais;
OdpowiedzUsuńBelas as imagens
Paisagens lindas! Achei interessante aqueles troncos
de árvores pintados nunca tinha visto.
Uma boa entrada de mês para ti.
Janicce.
Gosh those are beautiful pictures!!!! I especially love the houses, storks and swan! WOW!!! So cool. HOpe you are doing well. Hugs from Tucson! Chris
OdpowiedzUsuńDAUMEN HOCH für diese wunderschönen Fotos ♥
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße Eva
Ach to Zalipie - można patrzeć i patrzeć! Wspaniałe wspomnienia i mnóstwo wrażeń - pozostaną w pamięci na długo.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności.
Giga powinna przewodnik napisać o swych podróżach:)
OdpowiedzUsuńTento tvoj príspevok je bohatý na množstvo pekných fotografií. Obdivujem každého, kto cestoval toto leto za pamiatkami, ja som nikde nechodila, bola som zatvorená doma v byte so stiahnutými žalúziami. Dúfam, že aspoň teraz v jeseni dobehnem to, čo som v lete zameškala.
OdpowiedzUsuńPozdravujem!
great post!!!now i follow you on gfc i hope you follow me too!kiss
OdpowiedzUsuńBoa tarde, adorei ver a suas belas fotos que revelam na perfeição o seu bom passeio por lugares lindos.
OdpowiedzUsuńAG
Kyllä on kaunista taiteilua rakennuksissa.
OdpowiedzUsuńKaunis ja mielenkiintoinen postaus, paljon asiaa.
Tervehtien
Giga, ešte som sa zabudla poďakovať za odkaz na môj blog na tvojom blogu.
OdpowiedzUsuńĎakujem!
Not fine it now and so hot with the weather. Great to see the painted village and that really enjoy what I see in you. You header, depicting you as I made lovely :-)
OdpowiedzUsuńThe trees with the sculptures are amazing to see and the beautiful buildings. Pepa has also entertained precious :-) A wonderful blog with lots of beautiful pictures.
Yours
Ależ ciekawy post.Tyle zwiedzania w tak krótkim czasie. W Zalipiu nie byłem jeszcze i Twoja wycieczka mnie bardzo zachęciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
przewodnik Gigi byłby jedyny w swoim rodzaju;p
OdpowiedzUsuńGiga, wonderful post.
OdpowiedzUsuńHugs.
wiem, że jestem z Lublina. wiem, że mam kilkadziesiąt kilometrów do Zamościa czy Kozłówki, a mimo to nigdy tam nie byłam. i wiem, że to wstyd.
OdpowiedzUsuńja bym Cię na pewno czytała:D
OdpowiedzUsuńDla mnie to swiat z zupelnie innej bajki, pieknej bajki.
OdpowiedzUsuńWow!What some nice shoots Giga!You been on a vacation??
OdpowiedzUsuńVery beautiful!
love all of them
xxx
Piękno zdjęć wydają się pochodzić ze snu kraju .
OdpowiedzUsuńPocałunki
Hi Giga, a wonderful series of places of your travel, beautiful building, lovely scenery, nature and wow! love the rainbow coloured balloon. Beautiful art work and cute Pepa playing with friends. Thanks for your visit and comment.
OdpowiedzUsuńFantastic scenery and pictures !
OdpowiedzUsuńHello dear Gica!
OdpowiedzUsuńThanks for visiting!
I wish you a happy autumn!
I embrace you dearly!
gezellige en fleurige serie Giga. Heel afwisselend. De beschilderde huizen zijn ook prachtig. Fijn weekend, Dietmut
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń-`✿´-
✿ Bom fim de semana!
-`✿´- Beijinhos.
Lindas fotografias gostei de visitar o blog.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Przesyłam niedzielne pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Twoje posty, dlatego z wielka przyjemnoscia obejrzalam ta wspaniala foto - RELACJE: DZiekuje i pozdrawiam Cieplo!!!
OdpowiedzUsuńСоскучилась по вашим интересным экскурсиям:)
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd! Piękne widoki i na pewno świetnie spędziłaś czas:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
trzymaj się ciepło w pon:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA MIŁE, JAK ZAWSZE, ODWIEDZINY I POZDRAWIAM SERDECZNIE :)))
OdpowiedzUsuńBaaardzo obszerny wpis, ale przyjemnie się go czyta i ogląda zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńHow wonderful, your travels in Poland! I'm enjoying the folk art and seeing how it relates to an older tradition of Polish folk art. And Pepa and her friends~she lives a wonderful life, that Pepa!
OdpowiedzUsuń"Baw się dobrze", Skiskam, Rita
Photo(Geo)grapher, Sketchbook Wandering, DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNE KOMENTARZE I POZDRAWIAM. :)))
OdpowiedzUsuńNie da się powiedzieć, które miejsce jest najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńrudzik , DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ I POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńwonderful painted village! love it!!
OdpowiedzUsuńByłam w paru miejscach przez Ciebie pokazanych, ale największym sentymentem darzę Kazimierz. Bywałam tam kiedyś często w wakacje ale było to 20 lat temu zanim nastały festiwale i inne takie. Dziś to już inne miejsce. Nawet kapuśniaki i cebularze smakują inaczej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńΤι μαγικά μέρη έχετε στην πατρίδα σου, αγαπημένη μου φίλη!!!!
OdpowiedzUsuńΥπέροχη ξενάγηση και φωτογραφίες!
Σου στέλνω την αγάπη μου και πολλά φιλιά!
coco, Marzena W, magda, pięknie dziękuję za komentarze i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBom dia!
OdpowiedzUsuńAdorei a casinha toda pintada do início da postagem e também o colorido de Zamosc. Bonitos locais com verde e água e lógico que a Pepa não podia ficar de fora...
Adorei as fotos.
Abraços.
Poções de Arte, pięknie dziękuję i miło, że się podobało. :)
OdpowiedzUsuńc'est magnifique!!! ton pays fait rêver
OdpowiedzUsuńvirjaja, pięknie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia robisz. Te wiejskie chaty są przeurocze. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń