postanowił udać się w podróż po ogródku, aby porównać swoją urodę z innymi kwiatami. Myślał nawet o pozostaniu z tym kwiatkiem, który będzie do niego pasował.
Zaczął od królowej kwiatów - róży.
Podobał mu się kolor, ale ona była trochę mokra, więc poszedł na inny czerwony kwiatek - pysznogłówkę.
Chciał jednak zmienić kolor kwiatka i wskoczył na ostróżkę.
Ona go nawet przytuliła, ale stwierdził,że jest za wysoka dla niego i poszedł do chabra.
Podobało mu się, kolor żółty ich połączył, ale poszedł do jeżówki.
Ona jednak go ukłuła, więc uciekł do rudbeckii.
Czuł się tu wspaniale, z tym czarnym kwiatem w wianuszku, ale poszedł do poziomki ozdobnej.
Była taka sama malutka jak on i to mu odpowiadało, ale mu było mało i powędrował dalej. Zobaczył lilię wodną
ale nie umiał pływać, więc musiał zrezygnować i dość zmęczony wszedł jeszcze na pysznogłówkę różową.
Zszedł z niej, usiadł, pomyślał i wiecie co zrobił - wrócił do swojej kępy kwiatowej, która weszła między irysy.
very beautiful! the yellow flower gets around! :)
OdpowiedzUsuńJesteś kochana, za komentarz i nr 1 w komentarzach. Pozdrawiam cieplutko i buziaki
OdpowiedzUsuńŚliczna kolorowa wycieczka. Musisz mieć piękny ogród.Zapewne miło w nim wypoczywać. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNice story! The yellow flower fits in everywhere.
OdpowiedzUsuńŚwietnie i zabawnie przedstawiłaś kwiatki. Dobre zdjęcia. Życzę lepszej pogody- mniej deszczu.
OdpowiedzUsuńWspaniała historia:) Podróż życia - nie każdemu kwiatkowi dana;))
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers and the words, every one made me laugh.
OdpowiedzUsuńA rainbow of colors ... The little yellow flower looks good everywhere !
OdpowiedzUsuń-Radziejowe Zacisze - Aniu ja mam tylko ogródek, a nie ogród i trochę inaczej bym go teraz zaaranżowała. Nie jestem z niego w pełni zadowolona, z kwiatów tak.
OdpowiedzUsuń-Marit- ale on wolał wrócić do "swoich".
-Anellim - miły komentarz ! Pogoda od wczoraj lepsza, mam nadzieję, że tak już zostanie.
-Iva - wędrował i wrócił zmęczony, ale co zobaczył to jego.
-Bob Bushell - cieszę się, że się uśmiechałeś czytając przygody żółtego kwiatka.
- DANI - pasuje wszędzie, ale wolał zostać tam, skąd jego podróż jego podróż się zaczęła.
Wszystkim dziękuję za miłe odwiedziny i ciepło pozdrawiam.
Kaunista sommittelua...
OdpowiedzUsuń"Kukka-Kukassa"
Eko dziękuję,że byłeś i pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńAle sobie wycieczkę urządził po Twoim pięknym ogrodzie, a my razem z nim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Moze wydasz? Ta slodka opowiesc nadaje sie przeciez do czytania dzieciom!! Przemilej soboty zycze! PS - moj zachod slonca oczywiscie z Juraty
OdpowiedzUsuńHi.
OdpowiedzUsuńJust love your photos
Giga- opowieść jak w "Małym Księciu":-) Super!
OdpowiedzUsuńTalibra , cieszę się, że podróż "maluszka" się podobała.
OdpowiedzUsuńMarias Teater, nie widzę siebie w takiej roli, ale dziękuję bardzo.Tak też myślałam,że zdjęcia z nad naszego morza.
Ralline, dziękuję.
Lusi, jesteś miła.
Dziękuję wszystkim za wizyty i pozdrawiam ciepło
No tak ,podróż wspaniała ,,ale powiem Ci ,że pysznogłówka różowa mnie zauroczyła .Do niedawna myślałam ,że jest tylko czerwona ,...ale nie .....fajnie .....
OdpowiedzUsuńRudbeckia. Tam pasował wg mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z wędrówką. Przynajmniej nakreśliłaś jakie kolory i rozmiary pasują do siebie :-)
Witaj,zatrzymały mnie na Twoim blogu kwiaty.Kwiaty,kwiaty i jeszcze raz kwiaty.Piękni i ciepło tu u Ciebie.Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNo i dobrze zrobił bo wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej. Fajna wycieczka!Pozdrowienia! Essi
OdpowiedzUsuńBogusiu, różowe pysznogłówki kwitną troszkę później, bynajmniej u mnie.
OdpowiedzUsuńPOLALA, cieszę się pomysł się podobał. Mnie kwiatuszek na rudbeckii też się podobał, ale on chciał jeszcze coś.
Tenia, to zapraszam do ponownych odwiedzin.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Też tak mówię ESSI. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńI loved those color contrasts! It is good to be reminded of how many combinations are possible with just one color. Gardening is never boring, isn't it?
OdpowiedzUsuńMasha, masz rację, że ogrodnictwo nigdy nie będzie nudne, a ponadto to świetna zabawa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńładne:-) Ze wszystkiego potrafisz zrobić opowieść:-))) ozdobna poziomka to chyba jakiś pięciornik?
OdpowiedzUsuńSaltare da un fiore all'altro,come una leggera farfalla dev'esssere molto emozionante!..... adagiarsi dolcemente su tanti colori.... inebriarsi di profumi....è davvero un girotondo affascinante! .... ma tornare a casa è sublime!Grazie Giga, ci hai fatto sognare! Un bacio Luci@
OdpowiedzUsuńP.S.Dimenticavo.....le immaggini sono meravigliose!
Thank you for your follower on my blog.
OdpowiedzUsuńYour flowerw are so bright.
I will visit you again.
Redrose from Japan.
Un contraste maravilloso.
OdpowiedzUsuńMuy bello.Te saludo desde Argentina.
Zabawna i piękną historię, spacer w takich pięknych kwiatów. Podobało mi się dużo.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
-megimoher, opowiadam "bajki", żeby zdjęcia połączyć w jakąś całość.Kupowałam poziomkę ozdobną. Pięciornika też mam, ale on już nie kwitnie i był prawie czerwony.
OdpowiedzUsuń-texwisgirl, bardzo dziękuję za tak
bardzo miły komentarz.
-redrose, dziękuje za rewizytę i mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze do mnie.
-Liliana Lucki, dzięki, że byłaś i zostawiłaś "słówko".
-Montse, ciesze się,że Ci się podobało.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Finally the yellow flower found that 'home is where love is' ! Your flowers are very beautiful.
OdpowiedzUsuńAutumn Belle, ciesz się, że "opowieść" i kwiatki podobały się. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńHahaa, you are a fantastic tale writing for children!!!!!
OdpowiedzUsuńYou are also and very good director!!!
You are a big talent photographer!!!!
You photos and your fantasy are wonderful!!!
My Beskidu is very nice! Thank you!!!
Many kisses
MAGDA, to jest miłe, co napisałaś, ale bez przesady, aż taka dobra to nie jestem. Za zdjęcie nie dziękuj, przecież obiecałam.Duzo buziaków
OdpowiedzUsuń